[vc_row][vc_column width=”1/1″][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_column_text]

 

ASUS LAMBORGHINI VX5 to precyzyjnie wykonany sprzęt przez najlepszych rzemieślników, który stanowi hołd oddany Lamborghini Reventón. Jest on najlepszym przykładem awangardowego projektowania, które w idealny sposób połączyło ekscytację i niespożytą energię. We wnętrzu znakomicie zaprojektowanej obudowy bije serce wytwarzające niezrównaną moc, możliwość wykorzystania i zrozumienia, której będzie miał tylko jego właściciel. Projektantom firmy ASUS udało się stworzyć oraz wyprodukować coś więcej niż tylko komputer przenośny – to dzieło sztuki, w którym perfekcyjnie połączono świat komputerów z esencją stylu marki Lamborghini. Dzięki temu, VX5 bez kompleksów może nosić na swojej masce logo włoskiej ikony motoryzacji. Bez wątpienia ta specjalna edycja luksusowych laptopów to komputery z najwyższej półki przeznaczone dla nielicznych. Czy te maszyny są warte swojej ceny? Przekonamy się już za chwilę.

 

 

Specyfikacja techniczna:

Procesor i pamięć Cache: Procesory Intel® Core™2 Quad Q9000: 2 GHz 1066 MHz, 6MB L2 cache;
System operacyjny: Windows 7 Ultimate,
Pamięć operacyjna: DDR3 1066 MHz SDRAM ,4GB
Panel LCD: 16.1″ HD (1366×768) Color-Shine (Błyszczący)
Karta graficzna i pamięć wideo: Karta graficzna nVidia® GeForce® GT 130M, z
1024MB GDDR3 VRAM
Dysk twardy: 2.5″ SATA 1TB
Napęd optyczny: 5.25″ , 12.7mm 
Napęd optyczny: Blu-Ray DVD Combo
Czytnik kart pamięci: Czytnik kart pamięci, 8 in 1:SD,MMC,MS,MS-Pro,xD,Smart Media,mini SD bez adaptera,MS-Duo
Kamera internetowa: Kamera internetowa 2.0 Megapiksela
Wbudowany Bluetooth™ V2.1+EDR
Intel® Wireless WiFi Link 5100 ABGN
Wymiary i waga 39.4 x 27.4 x 4.80 cm (szer. x gł. x wys.) 3.5 kg, (with 6 cell battery)

 

Dla mnie ten komputer to współczesny symbol ponadczasowego prestiżu i stylu, a także nowoczesności. Podobnie, jak Lamborghini Reventón, ASUS-LAMBORGHINI VX5 jest idealnym połączeniem wyraźnych linii oraz lśniących powierzchni. Fortepianowa czerń lub perłowa biel obudowy VX5 przywołuje na myśl rozmach i moc.

 

 

Tuż po otwarciu jego maski czeka na nas jeszcze więcej wrażeń – błyszczący panel dotykowy z ceramicznym wykończeniem przycisków oraz luksusowo obszyte najwyższej jakości skórą miejsce podparcia nadgarstków robią wrażenie. Chromowane ramki otaczają parę specjalnie zaprojektowanych głośników Altec Lansing. Bez wątpienia przypominają wloty powietrza Lamborghini Reventón. Perfekcyjnym dopełnieniem tego dzieła sztuki jest odporna na zarysowania, kryształowa osłonka w odcieniu szafirowym, pod którą umieszczono wysokiej jakości kamerę internetową.

 

 

My do testów otrzymaliśmy egzemplarz w kolorze białym. Niewątpliwym plusem takiej kolorystyki jest to, że pomimo tego, że obudowa jest błyszcząca prawie nie widać na niej zabrudzeń w postaci kurzu, odcisków paców itp. Na obudowie fortepianowo-czarnej niestety jesteśmy pozbawieni tego komfortu.

 

 

Maszyna posiada dość mocną konfigurację i jak nie trudno się domyślić wymusza ona spore rozmiary jak i wagę komputera. Najgrubszy jego punkt to jego tył, bo przód i inne jego fragmenty są dynamicznie wzorowane. Znajdziemy tam także baterię, port USB, wtyk na kartę sieciową RJ45 oraz wtyczkę na zasilanie.

 

 

Przód posiada smukły początek i rozszerza się ku tyłowi. Znajdują się na nim dwa głośniki oraz przełącznik do bluetootha.

 

 

Po jego prawej stronie znajdziemy napęd blue-ray, dwa porty USB oraz dwa złącza pozwalające na podłączenie zewnętrznych głośników i mikrofonu.

 

 

 

 

 

 

Dużo ciekawych rzeczy znajdziemy z lewej strony komputera. Należą do nich wyjście VGA. Tuż obok niego jest wylot powietrza. Na zdjęciu można zauważyć masywny miedziany radiator. Muszę powiedzieć że podczas obciążenia z tego wylotu wypływa prawdziwy żar. Nieco bliżej użytkownika jest kolejny port USB, gniazdo wejścia liniowego, FireWire, eSATA, HDMI. Nie zabrakło także czytnika kart oraz slotu Express card.

 

 

 

 

 

 

Komputer od spodu także jest wykonany z tworzywa już wcześniej opisanego. Można się dostać do jego podzespołów, odblokować i wysunąć baterię, a także zauważyć dość potężny jak na laptopy subwoofer.

 

 

Maszyna ogólnie robi solidne wrażenie. Nie ma żadnego rodzaju niedoróbek, wszystko idealnie wręcz do siebie przylega. Matryca trzyma się sztywno reszty obudowy i pozwala na odpowiednie odchylenie. Klapa matrycy pod naciskiem praktycznie się nie ugina dobrze chroniąc ekran. Jakość wykonania to zdecydowanie duży plus tego laptopa. Pod względem jakości wykonania dorównuje on takim markom jak AlienWare czy Apple sprawiając to, że po testach takiego laptopa zabierając za inny przeznaczony na rynek masowy ma się wrażenie, że zamieniło się Lamborghini na starą Syrenkę bądź Malucha.

 

 

 

 

 

 

 

Ciekawym elementem komputera jest jego matryca. Ciekawym, bo łączy sobie w sobie wiele sprzeczności. Skoro ten laptop to typowy „high-end”, który ma być luksusowy, to dlaczego przy 16” matrycy zastosowano tak śmiesznie małą i mało komfortową w pracy rozdzielczość wynoszącą zaledwie 1366×768. Konkurencyjne firmy jak Dell potrafią w 15” spokojnie umieścić ekrany pracujący w trybie Full HD.

 

 

Mówię tu o sprzecznościach, gdyż z jednej strony pojemność ekranu jest niska, a gołym okiem widać piksele, z drugiej natomiast stoją inne jej parametry, które są bardzo dobre. Ekran świeci jasno, na tyle jasno, że mimo odblasków, które jak na każdej błyszczącej matrycy i tu występują, pozwala na wygodną pracę. 

 

 

 

 

Kąty widzenia są na tyle dobre, że pozwalają oglądać, co się dzieje na ekranie monitora praktycznie z każdej strony.

 

 

 

 

Kąty pionowe są natomiast gorsze od poziomych. Na pochwałę zasługuje także odzwierciedlenie kolorów. Barwy są są głębokie, żywe i zróżnicowane. Świetnie się na nim ogląda nie tylko firmy, ale i gry nabiorą odpowiedniego klimatu.

 

 

Tuż nad matrycą znajduje się kamera oraz mikrofon. Kamera posiada rozdzielczość 2 megapikseli i wraz z mikrofonem zapewniają świetną jakość obrazu i dźwięku. Ukryte są za powłoką odporną na uszkodzenia.

 

 

Kiedyś sądziłem, że innowacyjne rozwiązanie przyjazne użytkownikowi jakim była podświetlana klawiatura było zarezerwowane tylko dla MacBooków, teraz to udoskonalenie spotyka się w coraz to większej ilości laptopów, niestety tylko w tych z wyższej półki.
Najnowsza, podświetlana klawiatura o nazwie “Chiclet” minimalizuje błędy podczas pisania dzięki równym odległościom pomiędzy przyciskami, zaś czujnik światła zintegrowany w obudowie ASUS-LAMBORGHINI VX5 monitoruje oświetlenie w otoczeniu użytkownika, dokonując inteligentnych zmian w podświetleniu ekranu oraz klawiatury. Automatyczne zwiększanie lub zmniejszanie jasności z pewnością ulży użytkownikom pracującym w ciągle zmieniającym się otoczeniu, zapewniając im lepszy komfort pracy.

 

 

Lepszy komfort pracy na pewno zapewnią także skórzane obszycia na obudowie, które to znalazły się tam, gdzie typowy użytkownik trzyma nadgarstki podczas pisania. Niby to tylko drobnostka, a jednak znacznie umila pracę na laptopie oraz budzi zachwyt i zazdrość współpracowników. Przyciski mają dobry odskok i pracują cichutko. Jedyne czego niektórym może brakować jest brak numerycznej części klawiatury.

 

 

Nad klawiaturą znalazły się diody sygnalizujące pracę różnych funkcji. Funkcje możemy uruchamiać i wyłączać dotykając świecące przyciski. Natomiast z obu ich stron umieszczono kolejne dwa głośniki.

 

 

Z lewej strony znajdują się trzy diody sygnalizujące funkcje klawiatury oraz włącznik i tajemniczy przycisk speed. Przy okazji włącznika wspomnę, że po jego wciśnięciu pojawi się ekran biosu z logiem Lamborgini, co nie byłoby niczym dziwnym, gdyby nie towarzyszący temu włączeniu ryk silnika samochodu dochodzący z głośników.

 

 

Przyciskiem speed możemy natomiast już w samym systemie przełączać się pomiędzy trybami wydajności komputera. Jego użycie powoduje podkręcenie częstotliwości pracy CPU oraz GPU o około 10%. Jest to TwinTurbo Mode.

 

 

Ostatnią częścią przedniego panelu jest TouchPad. Pokryty jest on ceramicznym tworzywem, które sprawia, że praca na nim jest wygodna i precyzyjna, a palec nie przywiera do powierzchni. Wadą na pewno są widoczne na nim zabrudzenia od rąk.

 

 

Ponadto jest dość duży i jednak ma nietypowe kształty. Innymi słowy każde odstępstwo od kwadratu to powierzchnia, która nie reaguje na dotyk. Pomimo wygody jaką on oferuje to brakuje mi funkcji multidotyku, którą asus już powszechnie stosuje nawet w netbookach. Pomiędzy guzikami myszy znajduje się czytnik linii papilarnych.

 

Dysk twardy o pojemności 1TB, którym reklamuje się Asus to tak na prawdę dwa dyski połączone zapewne w RAID 0. Powinno to zapewnić nie tylko dużą wydajność, ale i pojemność. Ja do testów dostałem chyba jakiegoś kastrata, gdyż mimo specyfikacji ze strony producenta mówiącej o 1TB danych mój komputer posiadał dwa dyski każdy o pojemności 320GB.Wyposażenie laptopa w procesor Intel® Core™2 Quad Q9000 sprawia, że jednoczesna praca z wieloma programami nie przysparza posiadaczom VX5 żadnych problemów, szczególnie w duecie z kartą graficzną NVIDIA® GeForce™ GT 130M (1GB pamięci wideo GDDR3) gwarantuje żywy i płynny obraz w rozrywce.

Zupełnie, jak swój motoryzacyjny odpowiednik, ASUS-LAMBORGHINI VX5 oddaje w ręce swoich użytkowników możliwość znacznego zwiększenia wydajności po przyciśnięciu przycisku znajdującego się w pobliżu klawiatury, zadaniem którego jest aktywacja trybu TwinTurbo, w którym następuje przyspieszenie procesora i karty graficznej. Wszystkie zaprezentowane poniżej testy są przeprowadzane właśnie w tym trybie.

Dla przypomnienia dodam, że w tym trybie prędkość CPU i GPU wzrasta o ok. 10% dzięki podkręceniu podzespołów. W testach poniżej porównam tą maszyną do jedynych dwóch rywali z najwyższej półki jakie miałem okazję testować dla Was czyli z MacBookiem Pro oraz laptopem AlienWare M17, który był niestety wyposażony nie w ten sam, ale dwu rdzeniowy Core 2 Duo.

Zacznijmy od dysku twardego. Pojedynczy dysk twardy jaki znajdował się w laptopie to dysk Western Digital o pojemności 320 GB. Jego wydajność zaprezentowana została na obrazku poniżej. Dyski połączone w RAID 0 zyskują około 30 MB/s więcej średniego transferu. Dla porównania AlienWare M17 osiąga 130MB/s a MacBook PRO 44 MB/s.

HD Tune:

 

Systemy operacyjne takie, na jakich komputer był testowany, czyli Windows Vista i Windows 7 jak nie trudno się domyślić świetnie i płynnie pracują. Co więcej nie mówię tu nawet o czystych systemach, lecz o takich już zaśmieconych tak zwany crapware’em.

WinRAR:

 

CineBench 1CPU:

 

CineBench X CPU:

 

PCMark 2006:

 

3DMark 2005:

 

W prawdzie matryca kompletnie go dyskwalifikuje w takim zastosowaniu, jednak test ten wymiernie sprawdzi praktyczną moc procesora. Baza danych do porównania jak i sam test znajduje się na stronie (http://www.hardwareheaven.com/photoshop.php). Testowany komputer wykonał powierzone mu zadanie w 327 sekund. Czyli gdyby nie matryca mógłby być niezłą stacją roboczą dla grafika.

Komputer jak na mój gust szczególnie jak na laptop z wyższej półki ma dużo za słabą kartę graficzną. Świetne wykonanie oraz wysokie możliwości wydajnościowe innych komponentów tego niestety nie rekompensują, aczkolwiek można na nim pograć jeśli nie będziemy zbyt wybredni z detalami.

Dźwięk:Jak już wcześniej wspominałem laptop posiada ciekawy system dźwiękowy. Zapewniają bogate wrażenia dźwiękowe, idealne dla środowiska multimedialnego gier, filmów czy muzyki. Jeden z nich umieszczony od spodu obudowy odpowiada za niskie tony. Choć przestrzenności nie poczułem, to pochwalić muszę dźwięk, który jest wyraźnie głębszy niż w przypadku zwykłych laptopów, a jednocześnie głośny i bez zakłóceń. 

Hałas i ciepło:

W stanie bezczynności komputer jest cichy wręcz nie słyszalny. Niestety podczas jakiegokolwiek obciążenia szybko się to zmienia. Po chwili gry mamy do czynienia z naprawdę dość głośnym urządzeniem. Da się to wytrzymać, ale zakłóca to odbiór dźwięków z głośników, więc wskazane będą słuchawki.
Obudowa natomiast cały czas pozostaje chłodna, co przekłada się na wysoki komfort użytkowania. Chyba że człowiek jest leworęczny to żar płynący z obudowy da mu się we znaki.

Zasilanie:

 

 

 

Komputer mówiąc krótko jest prądożerny i o dłuższej pracy mobilnej możemy raczej zapomnieć. Podczas gry osiągnąłem około 40minut pracy bez kabli. Oglądanie filmów przy maksymalnym rozświetleniu matrycy to półtorej godziny natomiast praca w sieci w trybie ECO to około dwóch godzin.

 

 

 

VX5 dostarcza świetnej wydajności na wysokim poziomie jednocześnie nie rezygnując z wygody użytkowania i możliwości lansowania się w towarzystwie. Brakuje mu jedynie mocy karty graficznej oraz mobilności. Jest solidnie wykonany, a także wygląda świetnie i niepowtarzalnie. Szkoda tylko, że względem swojego poprzednika nie widać wielkiej różnicy wydajności.

 

 

Żałuję, że dopiero teraz trafił on do moich testów. Gdyby nie to, że na rynku pojawiła się już nowa dużo lepsza generacja procesorów i kart graficznych byłby on w dniu swojej premiery poważnym kandydatem do otrzymania nagrody IN4 Power. W obecnej sytuacji na rynku komputer zasługuje na solidną rekomendację, jeśli ktoś ma odpowiednią ilość pieniędzy.

 

 

Plusy
+ świetne wykonanie
+ spojrzenia zazdrości – bezcenne
+ możliwości OC
+ ceramiczny touchpad
+ świetna klawiatura

Minusy
– waga
– krótki czas pracy na baterii

[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]