[vc_row][vc_column width=”1/1″][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_column_text]

 

Windows 7, podobnie jak i Windows Server 2008 R2, oferują możliwość instalacji na wirtualnym dysku twardym. Istniała również możliwość takiej instalacji w systemie Windows Vista, lecz nie była ona ani wspierana przez Microsoft, ani w 100% działająca. Tutaj za chwilę przedstawię bardzo uproszczony sposób takiej instalacji oraz przeprowadzę mały test wydajności.

 

 

Instalacja na dysku wirtualnym polega na tym, że tworzymy na istniejącej już partycji z zainstalowanym (choć nie koniecznie, wystarczy że będzie na nim sformatowana partycja) systemem operacyjnym na sztucznym dysku w postaci pliku VHD. Dzięki temu nie musimy dokupować dysku, ani zmniejszać partycji na obecnym dysku twardym, aby można było zainstalować system operacyjny obok już istniejącego.

 

 

Pierwszym pytaniem jakie powinno się nasunąć jest celowość takiego zabiegu oraz to, czy jest i jaki jest spadek wydajności. Przede wszystkim w celach testowych. Maszyny wirtualne nie oferują pełnej funkcjonalności sytemu jak na przykład wsparcie 3D oraz są zdecydowanie wolniejsze niż zwykłe instalacje. W ten sposób możemy spokojnie przetestować system pod każdym kątem oraz jak będzie działał na naszym sprzęcie, a nie tym wirtualnym. Co więcej w razie, gdy się nam znudzi wystarczy, że skasujemy jeden plik z systemu i nie będzie po nim śladu, czyli nie ma potrzeby reinstalacji wcześniejszego OS’u. Kiedy na przykład mamy domowy komputer, z którego korzysta kilka osób i każda chce mieć własny spersonalizowany system operacyjny jedynie dla siebie, na którym dane i programy będą prywatną własnością, a nie współdzielone, takie rozwiązanie także może sprawdzić się doskonale. Na jednym dysku stworzymy kilka wirtualnych i na każdym z nich z osobna zainstalujemy system operacyjny. Użytkownicy będą wybierać swój OS za pomocą menu rozruchowego.

 

 

 

 

 

 

 

Zabierzmy się zatem za instalację. Pierwszym krokiem będzie sprawdzenie czy nasz komputer spełnia minimalne wymagania systemowe. Dla Windows 7 będzie to:
-Procesor: 1 GHz 32-bit lub 64-bit
-Pamięć RAM: 1GB
-HDD: min. 16GB
-Karta Graficzna: Dla Aero z DirectX 9 oraz z 128MB pamięci
-Napęd Optyczny: DVD
Dla Windows 2008 R2 wystarczy:
-Procesor: 1,4 Ghz, 64 bit, gdyż nie ma wersji 32bit tego systemu
-Pamięć RAM: 512MB
-HDD: min. 10GB
-Karta Graficzna: Dowolna
-Napęd Optyczny: DVD

Aby rozpocząć instalację wystarczy tradycyjnie uruchomić komputer z płyty instalacyjnej Windows 7, na pierwszym ekranie wybrać odpowiedni język, lokalizację i klawiaturę.

 

 

Teraz wciśnijmy przyciski SHIFT+F10, aby pojawiła się konsola CMD. Instalator to nic innego jak system Windows w wersji PE, czyli polecenia jak regedit do edycji rejestru itp. Zadziałają. Powiedzmy polecenie notepad uruchomi notatnik.

 

 

Wróćmy jednak do samej konsoli. Na komputerze zainstalowany jest już normalnie ten sam system. Na dysku 250GB jest stworzona jedynie jedna partycja. Na początku stwórzmy na dysku systemowym C folder, w którym umieścimy wirtualne dyski.

 

 

Uruchommy teraz narzędzie do zarządzania dyskami twardymi. Trzeba będzie chwilkę poczekać aż program się załaduje z płyty DVD.

 

 

Kiedy program zostanie wczytany do pamięci stwórzmy wirtualny dysk twardy. Typ fixed oznacza, że dysk nie będzie dynamicznie się rozszerzał, tylko będzie miał stały rozmiar. Jest to lepsze rozwiązanie, gdyż dyski dynamiczne czasami w tym zastosowaniu powodują pojawianie się niebieskich ekranów. Można im zapobiegać, ale szkoda fatygi jeśli można się pozbyć problemu. Parametr maximum określa maksymalny rozmiar jaki dysk będzie miał. W tym przypadku ok. 20GB.

 

 

Tworzenie dysku zajmie nam chwilkę, gdyż program w razie czego zdefragmentuje miejsce tak, aby wirtualny nośnik zajmował jedną dużą wolną przestrzeń, która także jest zapisywana zerami przy jej tworzeniu. Gdy dysk zostanie przygotowany należy go „zaznaczyć”, aby móc na nim operować.

 

 

Ostatnim już krokiem będzie przyłączenie dysku poleceniem attach. Jest ono jednoznaczne z fizycznym podłączeniem dysku do komputera.

 

 

Zamykamy program poleceniem exit, konsolę krzyżykiem i wracamy do instalatora klikając NEXT.

 

 

Klikamy Install Now.

 

 

Po uważnym przeczytaniu licencji zaznaczamy opcje akceptacji oraz kontynuujemy klikając NEXT.

 

 

Na kolejnej planszy nie aktualizujemy, lecz wybieramy opcję zaawansowaną Custom (advanced).

 

 

Po chwili pojawi się lista dysków twardych. Wśród nich znajduje się nasz 20GB dysk wirtualny. Aby można było na nim kontynuować instalacje należy przyciskiem NEW utworzyć na nim nową partycję.

 

 

Następnie go zaznaczamy i klikamy NEXT, aby przejść dalej.

 

 

Cała reszta instalacji przebiegnie już normalnie. Do menu rozruchowego zostanie także dodany wpis, dzięki któremu będzie można wybrać dowolny system.

 

 

Po uruchomieniu komputera z dysku wirtualnego w Moim Komputerze zaistnieje on jako dysk C. Co ciekawe dyskiem D jest dysk z drugim systemem operacyjnym, do którego mamy dostęp. Jeśli wejdziemy na niego, a następnie zajrzymy do utworzonego wcześniej katalogu naszym oczom ukaże się plik *.VHD, który tak na prawdę jest naszym dyskiem C.

 

 

 

 

Jeśli natomiast uruchomimy komputer ze standardowo zainstalowanego systemu to dysk D stanie się jedynym w systemie dyskiem C, na którym w katalogu Wirtualne znajduje się plik *.VHD. Jego skasowanie spowoduje całkowite skasowanie wgranego wcześniej systemu, gdyż wszystko co się z nim wiąże jest zawarte w tymże pliku. Należy jeszcze kliknąć START -> Uruchom i wpisać msconfig i w zakładce Rozruch usunąć wpis, który utworzył zainstalowany na wirtualnym dysku system.

Pora przejść do rzeczy najważniejszych, czyli pomiarów wydajności. Jako, że nie korzystamy z maszyny wirtualnej i mamy bezpośredni dostęp do wszystkich urządzeń komputera nie spodziewam się spadków wydajności nigdzie indziej poza dyskiem twardym. Tak też faktycznie jest GPU, CPU czy pamięć pracują równie szybko. System działa tak, jakby był normalnie zainstalowany, jedyna różnica to to, że mieści się on w sztucznie stworzonym dysku. Przeprowadźmy więc kilka syntetycznych jak i normalnych testów.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jak widać za wyjątkiem kopiowania pliku dyski VHD są nieco wolniejsze. Nie jest to jednak spadek wydajności na tyle zauważalny aby się nim za bardzo przejmować. Kopiowanie wyszło natomiast nieco lepiej dlatego że cały obszar pamięci jest dysku wirtualnego jest za alokowany jako jeden ciągły obszar. Co za tym idzie głowica dysku nie musiała daleko się przemieszczać w celu odczytania i ponownego zapisu danych. Wyciągając średnią arytmetyczną z reszty dysków okazuje się że wydajność dysku wirtualnego jest niższa od zwykłego jedynie o około 10,1%.

Instalacja systemu operacyjnego na dysku VHD wydaje się być pomysłem trafionym. Pozwala wygodnie przetestować najnowszy system lub postawić go równolegle z już istniejącym systemem bez potrzeby formatowania komputera nawet, jeśli posiadamy fizycznie tylko jeden HDD posiadający jedną partycję. Co więcej spadek wydajności będzie minimalny i zauważalny jedynie jak chodzi o prędkość odczytu/zapisu na dysku twardym. Taki zabieg pozwala także przetestować nowy system dokładnie na naszym sprzęcie, co pozwala nie tylko uniknąć potrzeby tworzenia maszyn wirtualnych, ale także daje wygodną możliwość oceniania prawdziwej wydajności systemu oraz jego kompatybilności z posiadanym przez nas fizycznie sprzętem.

 

 

Zainteresowanym mogę także polecić jeden bardzo ciekawy programik disk2vhd, który można pobrać ze strony http://technet.microsoft.com/en-us/sysinternals/ee656415.aspx.

Dzięki niemu uda się dowolną partycję przekonwertować na dysk VHD. Dla przykładu jeśli na komputerze mamy wgrany Windows XP i nie chcemy go stracić. Możemy wtedy przeprowadzić taką operację. Następnie dysk VHD ze starym systemem możemy użyć pod Windows 7 do pracy w trybie XP Mode lub jako zwykłą maszynę wirtualną w programie Microsoft Virtual PC.

[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]