Komputery z serii WindTop istnieją już na rynku od dłuższego czasu. Istotą tego typu urządzeń, all in one jest zintegrowanie wszystkich niezbędnych do działania komponentów w małej, na ogół dobrze zaprojektowanej obudowie, będącej jednocześnie monitorem. Na łamach naszego serwisu mogliśmy już przeczytać informacje o jego poprzednikach, przez ten czas można powiedzieć, że komputery AIO na dobre zadomowiły się na rynku, a swoją wydajnością i funkcjonalnością nie rzadko zaskakują. 

 

 

 

 

Kolejną odsłoną stało się urządzenie o matrycy 24″ AE2400, którego sercem był procesor firmy Intel. Podobnie jak niektórzy jego starsi bracia wprowadza on do powszedniego użytku coś co nie dawno w recenzji nazwałem innowacją. Którą była mianowicie 24″ multidotykowa matryca o rozdzielczości FullHD. Stanowi ona jeden z największych atut tego urządzenia. W połączeniu z nakładkami graficznymi MSI WindTouch oraz lekkimi modyfikacjami w interfejsie Windows 7 powinna ona pozwolić na wygodne korzystanie z komputera bez konieczności używania myszki czy klawiatury. Za chwilę w nadziei że producent wkrótce i nam podeśle wersję z matrycą 3D, postaram się zwięźle przedstawić wrażenia po testach i wielogodzinnej pracy z systemem. 

 

 

 

 

 

 

Specyfikacja techniczna:

 

System: Windows® 7 Home Premium 
CPU: Intel® Pentium Dual Core™ E5400 
Chipset: Intel® G41 + ICH7
Ram: DDR3 4GB Maks: 8GB
Grafika: ATI Radeon HD5730 1GB DDR3 VRAM
HDD: 3.5” SATA2 1TB
Napęd Optyczny: Tray-in DVD Super Multi
Audio: 2 x 5W 5.1 + 10W Subwoofer
LAN: 10/100/1000
WLAN: 802.11 b/g/n
Matryca: 23.6″ 1920 x 1080
Dotykowy: Tak: multi-touch
Kamera: 1.3MPx
Czytnik Kart: 6-in-1
Tuner TV: Opcjonalnie

 

Klawiatura i Myszka: Bezprzewodowe
Zasilacz: 180W
Wymiary 577.28 x 445.61 x 72.95 mm
Waga: 17kg
Cena: od 3750zl (skąpiec.pl)

 

 

Dla tych, którzy obcowali już z wcześniejszymi modelami firmy MSI, nowy WindTop nie wniesie dużo nowego. Jest on od nich za to zdecydowanie większy, cięższy, masywniejszy ale także solidniej wykonany. 

 

 

 

 

Przedni panel obudowy wykonany jest z błyszczącego materiału. Przede wszystkim dla większości odbiorców ważne jest to, że komputer stanowi stanowi solidną konstrukcję, złożoną z materiałów wysokiej jakości. Personalnie design uważam za całkiem udany i pasujący do większości nowoczesnych wnętrz. Jedyna jego wada to to, że kojarzy się z monitorami CRT jego dość gruba obudowa. Coś za coś, dobra karta graficzna i jej układ chłodzący itp. muszą zajmować miejsce, szczególnie że mamy już bardzo upalną pogodę za oknem, więc blaszaki nie mają łatwego życia.

 

Pomimo, że matryca ma niecałe 24″, dzięki odpowiedniej stylistyce obudowy wygląda na o wiele większą. Pracowałem nawet z większymi monitorami, jednak siedząc przed tym komputerem ma się wrażenie jakby się obcowało z prawdziwym kolosem. Wszystko dzięki odpowiedniemu wykonaniu obudowy i po części zmodyfikowanemu interfejsowi Windows 7, o czym będzie nieco później.

 

W całości dostrzegłem jedną w sumie poważną wadę, która nie opuszcza już od dawna komputerów tego typu, mianowicie do jego powierzchni strasznie przywiera kurz i inne zabrudzenia. Poniższe zdjęcie, które demonstruje ten problem, zostało wykonane jeszcze przed jego uruchomieniem, zaraz po wyjęciu z pudełka (przypominam iż jestem pierwszą osobą, która dotykała ten komputer). Co więcej zarówno obudowa jak i matryca są połyskliwe więc przeszkadza to nieco w wygodnej pracy. Cóż, taka teraz nastała moda, że komputer musi przede wszystkim wyglądać, aby Kowalski postawił go w swoim domu. Być może w przyszłości pojawią się maszyny wykonane z ładnego tworzywa jak szczotkowane aluminium, które spełni oba ASPEKTY wygląd i wygoda. Być może niedługo pojawią się AIO z powłoką anty refleksyjną i nie będzie trzeba jej dokupować na allegro. 

 

 

 

 

 

 

Tylna część komputera także reprezentuje się schludnie. Znajduje się tutaj podpórka, w lewej górnej części otwory wentylacyjne, za którymi kryje się miedziany radiator. Sam tył wykonany jest dość grubej i solidnej blachy z siateczką w środku. Nie wiem czy jest rodzaj filtra anty pyłowego czy zabezpieczenie przed zakłóceniami elektromagnetycznymi.

 

 

 

 

 

 

Tuż pod nim mieści się zaślepka, za którą kryją się dwie pamięci RAM. W tym przypadku są to dwa moduły SO-DIMM DDR3 1066MHz po 2GB każdy. Raczej nie będzie potrzeby ich wymiany, ale wygodna możliwość zawsze istnieje. 

 

Nieco niżej, jest port mini PCI-E ukryty pod podpórką. W nim jest zainstalowana jest karta WiFi. 

 

 

 

 

 

 

Nieopodal kierując się w lewą stronę, naszym oczom ukażą się liczne porty. Na szczególną uwagę natomiast zasługuje wejście (a nie wyjście) HDMI oraz wyjście D-SUB. Umożliwiają one wykorzystanie komputera jako zwykłego monitora lub podpięcie go do projektora. Pozwala to np. na podłączenie laptopa, czy konsoli do gier. 

 

 

 

 

 

 

Znajduje się tam także wejście antenowe w kolorze złotym dzięki któremu komputer może spokojnie posłużyć jako domowe centrum rozrywki. Trzeba niestety będzie dokupić tuner TV co kosztuje ok 150zl.

 

 

 

 

 

 

Patrząc od przodu, z prawej strony komputera umiejscowione są przyciski do regulacji różnych parametrów oraz włącznik. Odpowiadająca każdemu przyciskowi funkcja została narysowana na przednim szklistym panelu, który jest podświetlany na kolor biały. Przyciski jak widać są dotykowe. 

 

Efekt ogólny poza gabarytami związanymi z jego grubością jest tak naprawdę bardzo ładny. Dzięki oświetleniu panelu dotykowego wrażenie w przyciemnionym pokoju także jest zauważalne. Dlatego tez żałuję, że jedyne co uchwycił aparat to źródła tego światła. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Po stronie przeciwnej umiejscowione zostały: uniwersalny czytnik kart pamięci, dwa dodatkowe porty USB oraz wysuwana nagrywarka DVD (napęd typu SLIM).

 

 

 

 

 

 

Komputer można zamocować na ścianie, jednakże większość użytkowników postawi go na biurku. Dzięki regulacji zintegrowanej podpórki można nieco ustawić kąty jego nachylenia pionowego matrycy. Może on wynosić około 10-30 stopni.

 

Komputer na podpórce bez względu na obrane pochylenie trzyma, się stabilnie i pewnie nawet podczas naporu związanego z dotykową pracą. 

Podczas otwierania opakowania, rzucą się w oczy dwa kartony z dodatkowym wyposażeniem. 

 

 

 

 

Najistotniejszą zawartością tych pudełek prawdopodobnie będzie myszka i klawiatura. Stylistycznie są one dopasowane do reszty komputera. Ta sama kolorystyka i podobny materiał sprawiają dobre wrażenie wizualne, choć tak jak obudowa przyczyniają się do powstawania zabrudzeń są bardzo, ale to bardzo widoczne.

 

 

 

 

 

 

Oba urządzenia są bezprzewodowe i posiadają wspólny odbiornik sygnału podpinany pod port USB. O ile myszka dobrze wygląda i wygodnie leży w ręce, na mój gust jest zdecydowanie za lekka, choć to już w kwestia upodobań. Jej główną wadą jest bardzo niska rozdzielczość, co z kolei powoduje, że bez dobrej podkładki nie popracujemy przy jej użyciu.

 

 

 

 

 

 

Podobnie wygląda kwestia klawiatury, która także nie zachwyca. Jest strasznie głośna, a klawisze robią wrażenie jakby zaraz miały poodpadać. Pochwalić mogę natomiast dobry rozstaw oraz rozmiar przycisków. Kolejną jej wadą jest to, że na każdym guziku są narysowane po 4 znaki dla różnych języków. Jest strasznie trudno odczytać jaki to będzie guzik w naszej lokalizacji. Ewidentnie widać, że producentowi zależy na tym, aby komputer obsługiwany był dotykowo, a myszka i klawiatura to dodatki.

 

 

 

 

 

 

Bardzo przypadł mi do gustu pilot w zestawie. Choć nie jest on już tak dobrze jakościowo wykonany jak reszta komponentów, to ważne jest to, aby był funkcjonalny. Pozwala on na np. wyłączanie i włączanie komputera tak jak zwykłego telewizora oraz używania funkcji niektórych programów.

 

W jego centralnej części mieści się duży przycisk z logiem Microsoftu, którego użycie powoduje uruchomienie Windows Media Center. Jak widać znajdują się na nim także przyciski do przełączania kanałów telewizyjnych, co po raz kolejny dowodzi tego, że producent przewidział używanie swojego najnowszego produktu jako telewizora. 

 

 

 

 

 

 

Standardowo jak w każdej tego typu konstrukcji, nad matrycą umiejscowiony został mikrofon wraz z kamerą cyfrową o rozdzielczości 1,3 MPx. Oba komponenty dobrze dają sobie radę. Idealnie nadają się np. do wideokonferencji za pośrednictwem jakiegoś komunikatora.

 

 

 

 

 

 

Na dnie opakowania znajdziemy także instrukcję obsługi, kartę gwarancyjną, płytę CD ze sterownikami, jak również rysik do obsługi monitora. Rysik moim zdaniem nieco drapie monitor, ale śladów nie widać, słychać za to nieprzyjemny dźwięk drapania. Co prawda można wygodniej niż palcem pobawić się nim np. rysując w paincie. W moim wieku to już nie przystoi, ale jak bylem mały, a na komputerze działał Windows 3.11 na prawdę takie zajęcie wydawało mi się wręcz porywające i to przy użyciu zwykłej kulkowej myszki. Gdybym wtedy miał taki dotykowy ekran…

 

Oferuje on dużą precyzję nawigacji po ekranie, ale multidotyku to on nie obsługuje ;(. Krótka zabawa to jedno, a poważniejsza i dłuższa praca przy jego użyciu to drugie. A to drugie to po prostu katorga. Nie jest to tablet, na którym położę sobie rękę i będę wygodnie sobie pisał, dłoń muszę mieć cały czas uniesioną w niewygodnej pozycji i bez możliwości podparcia starać się trafić w określony punkt. 

 

Zarówno ta niewygoda jak i fakt, że ten komputer powinien być sterowany przy użyciu dłoni spowodowały, że testy przeprowadzałem bez użycia rysika. 

 

Dostaniemy także ściereczkę do czyszczenia monitora. Może nie jest to rzecz aż tak istotna, ale powiedzmy sobie szczerze, że taką szmatką można wyczyścić ekran od komórki,a nie prawie 24″ brudny od dotykania palcami czy jedzenia (w jednej z reklam ten komputer idealnie nadaje się do kuchni) ekran.

Matryca w tym komputerze bardzo przypadła mi do gustu. Rozdzielczość Full HD (1920-1080px)na 24″ powierzchni panoramicznej 16:9, naprawdę robi dobre wrażenie. Obraz jest bardzo szczegółowy i ostry jak brzytwa. Kolory są żywe, a obraz jasny. Bardzo ważnym jej elementem jest wykorzystanie dobrego tworzywa. Ładnych parę dni ją dotykałem, a zachowała względną czystość. Jej powierzchnia jest odporna na uszkodzenia i zarysowania.  

 

 

 

 

Komputer jest także zaśmiecony spotem reklamowym. Mówię, że jest zaśmiecony, ponieważ świetnym pomysłem byłoby stworzenie np. interaktywnego filmu w rozdzielczości Full HD, który by przeciętnemu Kowalskiemu przedstawiał możliwości oraz sposób obsługi komputera. Myślę tutaj o jakimś świetnie wykonanym graficznie samouczku, w którym użytkownik mógłby brać udział np. dotykając ekran czy wykonują pożądane ruchy. Brakowało tego we wcześniejszych modelach i tu tego tez nie widzę.

 

 

 

 

 

 

Podświetlenie ekranu jest równomierne, a kąty widzenia (szczególnie pionowe) bardzo zadowalające. Dobrze, że producent właśnie o nich pomyślał ponieważ to w płaszczyźnie pionowej możemy regulować nachylenie monitora.

 

 

 

 

 

 

Powierzchnia matrycy jest błyszcząca na tyle, żeby przy wyłączonym komputerze dało się w niej przejrzeć jak w lusterku. Zdjęcie może tego nie oddaje, ale zapraszam do zapoznania się z materiałem wideo poniżej. Na szczęście w warunkach domowych dzięki dość dużej jasności ekranu, nie daje się to aż tak we znaki.

 

 

 

 

 

 

Najważniejszym jej aspektem jest tak naprawdę wprowadzona multidotykowość. Jako że Windows 7 w pełni wspiera tą funkcję, a Microsoft udostępnił dla programistów Windows 7 Multi-touch API, sądziłem, że komputer będzie przygotowany do obsługi nowego systemu operacyjnego jedynie ekranem. Myliłem się.

 

 

 

 

 

 

Producent ewidentnie poczynił pewne kroki w tym kierunku, ponieważ zarówno instalacja może być obsłużona jedynie dotykiem, jak również klawiatura ekranowa, która jest ukryta w lewej części pulpitu. Cieszy fakt że coś się dzieje w tym kierunku. Boli jednak to, że dzieje się tak mało i tak wolno. 

 

 

 

 

 

 

MSI dołączyło swoje autorskie aplikacje do systemu np. do podglądania zdjęć. Tak samo jak w innych swoich komputerach. Nie podoba mi się to, gdyż maszyna jest na starcie zaśmiecona crapwarem. Po co instalować dodatkowe aplikacje, które są dość wolne skoro bez problemu można to zrobić z samym systemem? Ponadto cała multidotykowosć to slogan reklamowy bo mogę jej używać tylko w niektórych programach, a nie w całym systemie. 

 

 

 

 

 

 

Czego bym oczekiwał? Na przykład tego, aby dotknięcie ekranu dwoma palcami powodowało podwójne kliknięcie, aby gest używany do zmniejszania czy powiększania czy też obracania zdjęć działał w całym systemie, czyli także w aplikacjach biurowych itp. Aby przesunięcie okienka trzema palcami w dół minimalizowało je, w górę maksymalizowało itp. Dopóki to nie będzie zrobione dopóty cała ta multidotykowosć będzie tylko chwytem reklamowym.

 

 

 

 

 

 

Kładę na to taki nacisk, gdyż obsługa komputera gestami to prawdziwe błogosławieństwo. Użytkownicy komputerów Apple, do których i ja należę na pewno to potwierdzą. Co więcej napisanie aplikacji, która będzie robiła to, o czym mówię to żaden problem. Na pewno nie jeden student się z chęcią podejmie tego „arcytrudnego” zadania, które nawet nie jest dość skomplikowane aby mogło być projektem zaliczeniowym z programowania.

 

 

 

 

 

 

Oczywiście są tez poprawy. Cały interfejs systemu jest jak gdyby powiększony. Ikonki, krzyżyki itp. są na tyle duże, że wygodnie przy użyciu rąk używa się komputera. Także klawiatura ekranowa została powiększona. Sam pomysł muszę pochwalić, gdyż system i dobrze wygląda i dobrze się go używa. Są czasami jeszcze drobne niedoróbki, bo nie zawsze okienka ładnie się skalują, lecz podejrzewam, że to kwestia dopracowania.

 

Natomiast wprost genialnie obsługiwało mi się Windows Media Center, co po raz kolejny dowodzi tego, że jest to maszyna zaprojektowana jako centrum domowej rozrywki, co znów skłania do refleksji nad zakupem karty telewizyjnej. 

 

Generalnie jestem pod bardzo pozytywnym wrażeniem wprowadzonych udoskonaleń do serii Wind Top, jednakże potrzebne są poważne modernizacje związane z wciąż dopiero rozwijającym się oprogramowaniem przeznaczonym na ekrany dotykowe, jak również związane ze sterowaniem samym Windows. Być może sam Microsoft powinien się tym zająć i opracować coś w rodzaju Surface dla Windowsa.

Zainstalowany został tutaj dość wydajny procesor dwu rdzeniowy, dzięki któremu komputer sprosta większości zadań, a także sprawia, że system operacyjny działa szybko, a praca z nim to przyjemność. 

 

 

 

 

Został on zbudowany na podstawie chipsetu graficznego ATI Radeon z najnowszej serii wpierającej DX11. Zapewnia to całkiem przyzwoitą wydajność także w grach. 

 

 

 

 

 

 

Jest to mobilna wersja karty graficznej ATI Mobility Radeon 5730 wyposażona w 1GB pamięci DDR3.

 

Wind Top stanowi dobrze skomponowaną całość. Żaden podzespół nie ogranicza jego wydajności, ani nie wybija się nadmiernie ponad inne części. Potwierdza to choćby test wydajności systemu Windows 7.

 

 

 

 

 

 

WinRAR:

 

 

 

 

 

 

Cinebench:

 

 

 

 

 

 

PCMark Vantage:

 

 

 

 

 

 

Jak widać testy potwierdzają rezultat Windowsa 7. Dość mocny też jest procesor. Wystarczy on nie tylko do codziennych zadań, ale także do rozrywki.

 

HDTune:

 

 

 

 

 

 

Dysk twardy również jest szybki, spokojnie możemy kopiować kilka rzeczy na raz, jednocześnie komfortowo pracując z systemem operacyjnym. Proces startowania komputera przebiega szybko. 

 

3DMark 2005:

 

 

 

 

 

 

3DMark 2006:

 

 

 

 

 

 

Podsumowując komputer ten sprawdzi się doskonale do surfowania w sieci, jako maszyna do biura, jako centrum domowej rozrywki czy maszyna do prostszych gier. Wydajny procesor w połączeniu z kartą graficzną radzą sobie bez najmniejszego problemu z odtwarzaniem filmów Full HD bez względu na to, czy są one strumieniowanie z sieci czy odczytywane z dysku twardego. Także z czystym sercem można go polecić grafikowi – amatorowi, gdyż przy takiej matrycy praca z programami graficznymi to czysta przyjemność. Mocy obliczeniowej wystarczy nawet do amatorskiej edycji wideo.

Chłodzenie: Komputer w stanie spoczynku, czy podczas normalnego użytkowania jak dla mnie jest nie słyszalny. To dobre osiągniecie bo w chwili testów za oknem jest 31 stopni. Gorące powietrze wydmuchiwane jest z obudowy w górę przez otwory widoczne na niektórych zdjęciach. Niestety zaczyna hałasować kiedy obciążymy go jakąś grą, albo innym programem potrzebującym dużych zasobów procesora, aczkolwiek wydawane przez niego odgłosy raczej nie odbiegają od przyjętych norm i nie przeszkadzają w pracy. 

 

Dźwięk:

 

 

 

 

 

 

Wind Top wyposażony jest w dwa 5W głośniki umieszczone w dolnej części obudowy i subwoofer. Całe szczęście, że istnieje możliwość podpięcia zewnętrznego urządzenia. Jakość oferowanego dźwięku jest dobra i czysta. Nie jest jednak rewelacyjna. Czegoś dźwiękowi brakuje – jakby głębi.

 

Zasilanie:

 

Całość urządzenia pobiera prąd z zewnętrznego zasilacza, który zgodnie z zapewnieniami producenta potrafi zużywać do 80% mniej energii niż zwykły komputer. Sądząc po jego rozmiarach, a także znikomej ilości ciepła wytwarzanego podczas wysokiego zużycia procesora można choć częściowo potwierdzić jego niskie zapotrzebowanie na prąd. 180W na dzisiejsze czasy to nie dużo. Jak się okazuje dla tej maszyny tak mocny zasilacz i tak nie jest potrzebny. Wystarczyłby słabszy. Jest to za pewne rezerwa na mocniejszy egzemplarz z procesorem czterordzeniowym.

MSI AE2400 to świetna oraz dobrze zrównoważona platforma. Praktycznie we wszystkich testach osiąga ona dobre, porównywalne wyniki. Z łatwością radzi sobie z materiałami FullHD. Poza biurem i nieskomplikowaną rozrywką sieciową sprawdzi się jako komputer typu media center czy też stacja robocza dla grafika oraz centrum rozrywki dla dzieci. Jako, że może on służyć jako monitor moim zdaniem nadaje się idealnie do pokoju dziecięcego, gdzie zapewnimy naszej latorośli komputer, telewizor oraz monitor do podpięcia konsoli do gier w jednym. Nowoczesny design także sprawia, że może on posłużyć jako wystrój wnętrza np. w kuchni czy w małym pokoju jeśli potrzebujemy czegoś więcej niż zwykły telewizor. W dobie internetu i innych multimedialnych rozrywek wydaje się to sensownym pomysłem.  

 

 

 

 

Z drugiej jednak strony należy pamiętać o na chwilę obecną modnej, ale mało funkcjonalnej multidotykowości. Jest to trend już nie dość nowy, ale wciąż słabo rozwinięty, przez co brakuje dobrych aplikacji wykorzystujących to udogodnienie. Z biegiem czasu na pewno się to zmieni lub zostanie wyparte na rzecz matryc 3D. Nie mniej jednak gdybym miał kupić komputer PC AIO to na chwilę obecną na podstawie wszystkich maszyn tego typu jakie IN4 miało okazję testować mój wybór padłby właśnie na ten model.

 

Zalety:
+ wielozadaniowość
+ niskie zapotrzebowanie na prąd
+ bardzo dobra i odporna matryca
+ modny design
+ całkiem przyzwoita karta graficzna
+ istnieje wersja z procesorem Quad Core

 

Wady:
– cena nie powala, ale za „składaka” o podobnych parametrach, monitorem wielodotykowym zapłacimy nie wiele mniej
– grubość
– refleksy na matrycy