Ostatnimi czasy na łamach IN4 zajmowaliśmy się głównie laptopami uniwersalnymi lub nastawionymi na mobilność. Były to komputery przeznaczone na rynek masowy. Tym razem zajmiemy się komputerem o wysokiej wydajności, dedykowanym zagorzałym graczom komputerowym. Mowa tym razem będzie o komputerze firmy MSI, GT740. 

Seria notebooków dla graczy z której wywodzi się i ten model zasłynęła bardzo udanym urządzeniem GT725. Dzięki swojej dobrej konstrukcji i wysokiej wydajności mobilnego Radeona HD 4850 komputer wciąż jest jednym z najlepszych dostępnych modeli dla mobilnych miłośników gier. GT740 to urządzenie przenośne, w którego wnętrzu znalazła się karta graficzna GeForce GTS 250M, której dopełnieniem jest najnowsza mobilna platforma Intela o nazwie kodowej Capella. Mówiąc krótko jego sercem jest czterordzeniowy procesor z serii Core i7. Ciekawe czy to wystarczy aby zdeklasować starszego brata?

Specyfikacja techniczna:

– Procesor: Intel® Core™ i7 Procesor
– System operacyjny: Windows® 7 Home Premium
– Chipset: Intel® PM55
– Pamięć operacyjna: DDR3, 4 GB, Dual Channel
– Matryca LCD: 17" wyświetlacz TFT-LCD
– Układ graficzny: nVIDIA Geforce GTS 250M 3D , 1GB DDR3 VRAM
– Układ audio: 4 głośniki + 1 Subwoofer
– HDD: 500GB SATA
– Dysk optyczny: DVD Super Multi
– Kamera internetowa: 2.0M
– Czytnik kart: 4-w-1 (XD/SD/MMC/MS)
– Komunikacja: Gigabit Ethernet LAN, Moduł Modemu, WiFi, Bluetooth
– Klawiatura: 103 klawisze
– Zasilacz: 120W
– Bateria: 9 komorowa
– Wymiary: 395 x 278 x 33~39.5 mm
– Waga: 3.2KG (z baterią)
– Cena: ok. 6600zł


Wygląd obudowy do złudzenia przypomina model GT725, o którym jakiś czas temu pisał Valmaris. Identyczny styl, wystrój, materiały czy nawet rozkład portów. Także tu znajdziemy zaokrąglone kształty, dominujący czarny kolor oraz błyszczące dodatki i czerwone elementy nadające agresji prezentowanemu laptopowi. To wszystko w połączeniu z dynamicznymi i odważnymi kształtami na pewno jest trafioną konstrukcją, która przypadnie do gustu docelowym odbiorcom czyli graczom. 

Obudowa GT725 wykonana jest w całości z czarnego szczotkowanego aluminium oraz podobnie stylizowanego plastiku powodującego, że przez chwilę sam się zastanawiałem co to właściwie jest za materiał. 
W praktyce jednak metalowe wykończenie znajdziemy jedynie pod klawiaturą, gdzie trzymamy ręce podczas pisania oraz na klapie matrycy. Prawda, że klapa wygląda dzięki temu bardzo okazale? Choć cała reszta to plastik, to temu materiałowi nie mogę także niczego zarzucić. Nie ugina się i dobrze chroni wnętrze notebooka. Generalnie komputer w całości jest dobrze wykonany, choć czerwone wykończenia stylistycznie na tyle odbiegają od reszty obudowy, że powodują wrażenie bycia w jakimś stopniu sztucznymi, czy też wciśniętymi na siłę. To już jednak rzecz gustu, ja preferuje skromne wykończenia biznesowe, natomiast graczom raczej przypadnie do gustu obecne rozwiązanie. 

Także mocowaniu matrycy nie mogę nic zarzucić. Wyglądają solidnie i sztywno trzymają pokrywę. Nie ma obawy, że w ogniu walki i emocji jakiś nagły ruch spowoduje jej odsunięcie, jednocześnie uniemożliwiając nam wygraną. Żeby pokrywę otworzyć trzeba dolną część laptopa przytrzymywać drugą ręką, aby nie podnieść całego urządzenia. Nie wiem do końca w jakim celu, ale matryca umożliwia odchylenie aż o 180 stopni. 

Przód laptopa jak widać zwęża się ku przodowi, nadając mu dynamicznych kształtów. Widać tutaj też głośniki.Jest także odbiornik CIR (Consumer Infra-Red).

Z lewej strony urządzenia znajdziemy napęd optyczny DVD (opcjonalny jest także napęd Blue-ray). Tuż obok dwa porty USB, miejsce na kabel sieciowy RJ45 oraz gniazdko na linię telefoniczną. Dostrzec także można złącze blokady Kensington.

Prawa strona z kolei w sporej mierze zajęta jest przez chłodzenie. Nieopodal niego umiejscowiono kilka wyjść audio umożliwiających podłączenie głośników, czy też słuchawek w standardzie 7.1. Obok nich znajdują się firewire, eSata, USB, czytnik kart, a także złącze ExressCard. Na zdjęciu można także dostrzec złote kółeczko w tylnym rogu obudowy. Jest to miejsce, do którego możemy podpiąć antenę telewizyjną, gdyż niektóre modele posiadają wbudowany tuner TV.

Z tyłu komputera umiejscowiono gniazdko na zasilanie sieciowe, wyjście VGA, a także port HDMI. Oczywiście także tam podłącza się baterię. Do testów dostaliśmy lepszą 9 komorową baterię, która nieco wystaje poza obrys obudowy. Na szczęście tylko odrobinę i nie przeszkadza to w żaden sposób w swobodnej eksploatacji komputera.

Spód laptopa to generalnie same klapki, pod którymi kryją się podzespoły. Ze względu na plomby gwarancyjne tym razem darowałem sobie rozkręcanie i ich oglądanie. Na uwagę zasługuje tu srebrne kółeczko, które kojarzy mi się z alufelgą. Jest to subwoofer. 


Komputer ten to pokaźna maszyna o 17" matrycy. Posiada ona niemodny teraz format 16:10 przy natywnej rozdzielczości ekranu 1680 x 1050 pikseli. Rozdzielczość nie jest zła, choć to jednak preferowałbym ekran Full HD, jaki znalazł się w modelu GT725. Mniejsza rozdzielczość zostanie natomiast za chwilę wyjaśniona przy okazji wydajności karty graficznej. Na pochwałę zasługuje natomiast kontrast, jaki oferuje ten monitor wynoszący 690:1. W przypadku reszty jej parametrów nie ma rewelacji. Średnia jasność na poziomie 150 cd/m2 nie tylko nie powala, ale po prostu jest za słaba. Obraz wydaje mi się być za ciemny nawet przy maksymalnym podświetleniu. 

Dobrze, na komputerze gracz będzie raczej grał u siebie lub u kogoś w wygodnym pomieszczeniu, gdzie matryca sprawdzi się dobrze, jednak jeśli chcielibyśmy pracować gdzieś mobilnie, na powiedzmy łonie natury, to słabe podświetlenie połączone z refleksami kompletnie dyskwalifikuje tą matrycę. Z tych samych powodów komputer mimo niezłych parametrów technicznych nie będzie się nadawał do obróbki graficznej. Kąty widzenia są typowo laptopowe. O ile te boczne można uznać za w miarę poprawne, to przy zmianie kąta patrzenia w pionie utrata kontrastu jest wyraźna już przy niewielkim odchyleniu.


Klawiatura i touchpad są praktycznie identyczne jak w GT725. Znajdziemy tu więc pełnowymiarową klawiaturę, czyli taką z częścią numeryczną, o którą często nabywcy zabiegają. Pomniejszono niektóre ważne dla przeciętnego użytkownika przyciski jak na przykład prawy Shift, strzałki oraz zamienione zostały klawisze Ctrl i Fn. To ostatnie dla mnie to jak raz zaleta, gdyż jestem do tego przyzwyczajony, lecz gracz, który miał okazję pobawić się tym laptopem pod moim czujnym okiem był więcej niż nie pocieszony tą zmianą. Jak to powiedział "palec sobie idzie połamać kucając".

Aby zapewnić graczom jak najlepsze warunki podczas gry i pamiętając, że w grze liczy się każda sekunda, MSI wyróżniła w notebooku GT627 klawisze W, A, S i D, umożliwiając użytkownikom łatwiejszą i lepsza kontrolę.

Tuż nad klawiaturą znalazł się dotykowy panel sterujący, który nadaje całemu notebookowi elegancji i profesjonalizmu, ponieważ czerwone linie na błyszczącym czarnym tle idealnie współgrają z całością obudowy. Dotykowy panel sterujący pozwala na łatwe uruchamianie aplikacji, włączanie zaawansowanych funkcji notebooka, zarządzanie profilami zasilania oraz sterowanie multimediami.

Touchpad wyglądem pasuje do reszty komputera. Ciekawie są rozwiązane jego przyciski, które działają bardzo dobrze. Powierzchnia gładzika oferuje dużą precyzję, a praca na nim to przyjemność. 

Rozmiar także jest trafiony. Wątpię jednak, aby dla graczy był to jakiś ważny argument. Bez prawdziwej myszki w ręce grać na poziomie się po prostu nie da. Producent za pewne też tak stwierdził i dołączył do komputera zewnętrzną myszkę optyczną na USB, dostosowaną kolorystycznie do laptopa. 

Jest to identyczny gryzoń jaki znajdziemy przy GT725, wyposażony został on w cztery klawisze, rolkę oraz dwa przyciski odpowiedzialne z zmianę DPI (400-1600) oraz trybu. Dzięki kompletowi odważników, bez których jest zdecydowanie za lekka. Jest wygodna, szybka i dokładna, a na co dzień obcuję z produktami Razer'a.

Przy okazji dodatków wykroczę na chwilę poza ten dział wspominając o tym, że dołączony także został plecak, który to na pewno przyda się mobilnym graczom.


MSI GT740 jest pełen nowości. Poza nowym energooszczędnym chipsetem mobilnym PM55 o TDP 3,5W posiada także czterordzeniowy procesor Intel Core i7 (Clarksfield). W tej chwili są do wyboru trzy modele tych układów: i7-720QM (TDP 45W, 1,6GHz), i7-820QM (TDP 45W, 1,73GHz) oraz i7-920XM (55W TDP, 2GHz). W testowanym laptopie znalazł najsłabszy z całej trójki i7-720QM, ale i tak dał niezły popis swoich możliwości.

Procesor ten został wyposażony także w kilka ciekawych funkcji, które nie mają swoich odpowiedników u konkurencji. Między innymi technologia Intel® Turbo Boost zwiększa szybkość wykonywania wymagających aplikacji, dynamicznie dopasowuje wydajność, tam gdzie jest to najbardziej potrzebne. Jest ona szczególnie pomocna w sprzęganiu mocy obliczeniowej podczas wykonywania operacji jednowątkowych. Jej działanie polega na tym, że rdzeń zostaje znacznie przetaktowany w górę, co widać na zdjęciu CPU-Z. Podobnie ma się sytuacja, gdy wymagane są dwa rdzenie, lecz wtedy efekty nie są już aż tak zauważalne. Idąc w przeciwną stronę, czyli tam gdzie ilość jednocześnie wykonywanych zadań ma znaczenie, pomocna będzie technologia Intel® Hyper-Threading, która zwiększa liczbę wielowątkowych aplikacji wykonywanych jednocześnie. Dzięki 8 wątkom obsługiwanym przez system operacyjny praca wielozadaniowa jest o wiele szybsza.

Graczom przyda się także Intel® Smart Cache, który to zwiększa wydajność podsystemu pamięci podręcznej. Tą technologię zoptymalizowano do wiodących w branży wielowątkowych gier. Wraz kartą graficzną NVIDIA GeForce GTS 250M uzyskiwane efekty powinny być zadowalające.

3DMark 2005:

3DMark 2006:

Crysis 1024×768, wysokie detale:

PCMark Vantage:

CineBench R10 1 CPU:

CineBench R10 x CPU:

Photoshop Benchamark:

W prawdzie matryca kompletnie go dyskwalifikuje w takim zastosowaniu, jednak test ten wymiernie sprawdzi praktyczną moc procesora. Baza danych do porównania jak i sam test znajduje się na stronie (http://www.hardwareheaven.com/photoshop.php). Testowany komputer wykonał powierzone mu zadanie w 297 sekundy. Jest to nieco szybciej niż desktopowy procesor Intel Core 2 Duo Q6600, a także o około 150 sekund szybciej od MacBook'a Pro.

Patrząc na wyniki można odnieść trafione wrażenie, że komputer nie został bardzo dobrze zrównoważony. Procesor jest po prostu za wydajny. Albo patrząc z drugiej strony karta graficzna jest za słaba. Do gier nie są nam potrzebne 4 rdzenie, ani tym bardziej 8 wątków. W takim zastosowaniu lepiej sprawdziłby się wysoko taktowany dwurdzeniowy procesor. Nie mniej jednak dzięki nowym technologiom, o których pisałem wyżej Core i7 radzie sobie znakomicie. Słabym ogniwem jest tu raczej karta graficzna. Nie pozwala ona procesorowi w pełni rozwinąć skrzydeł. Ati Radeon użyty ze słabszym procesorem w starszym modelu GT725 w grach wypada znacznie lepiej niż GeForce 250M, a to przecież laptop dedykowany graczom.

Uzupełnieniem komputera jest dysk twardy o wydajności zadowalającej, choć nie jest to szczyt marzeń. Nadrabia on natomiast swoją pojemnością.



Dźwięk:

Jak już wcześniej wspominałem laptop posiada ciekawy system dźwiękowy. GT 740 został wyposażony w 5 głośników w technologii SRS Premium Sound™, które zapewniają bogate wrażenia dźwiękowe, idealne dla środowiska multimedialnego gier, filmów czy muzyki. Jeden z nich umieszczony od spodu obudowy odpowiada za niskie tony. Choć przestrzenności nie poczułem, to pochwalić muszę dźwięk, który jest wyraźnie głębszy niż w przypadku zwykłych laptopów, a jednocześnie głośny i bez zakłóceń.

Ponadto urządzenie wyposażono w wyjście audio 7.1. Trójwymiarowy, panoramiczny dźwięk sprawia, że masz wrażenie słuchania muzyki na żywo. Dźwięk w jakości SRS Premium Sound™ oraz wbudowane wyjście audio 7.1, gwarantują niesamowite wrażenia dźwiękowe, które sprawią, że GT740 stanie się notebookiem, z którym nie będziesz chciał się rozstać. 

Hałas i ciepło:

W stanie bezczynności komputer jest cichy wręcz nie słyszalny. Niestety podczas jakiegokolwiek obciążenia szybko się to zmienia. Po chwili gry mamy do czynienia z naprawdę dość głośnym urządzeniem. Da się to wytrzymać, ale zakłóca to odbiór dźwięków z głośników, więc wskazane będą słuchawki.
Obudowa natomiast cały czas pozostaje chłodna, co przekłada się na wysoki komfort użytkowania. 

Zasilanie:

Jedną z zalet procesorów z serii Core i7 jest fakt, iż kiedy nie ma potrzeby potrafią one nie tylko obniżyć swoje taktowanie, ale także odciąć zasilanie od niepotrzebnych rdzeni i pamięci cache. Przekłada się to na dłuższą pracę na baterii, raczej nie spotykaną wśród tak wydajnych konfiguracji. Surfując w sieci udało mi się dobrnąć w trybie Eco nie raz do nieco ponad 3 godzin. Gorzej ma się sprawa w przypadku obciążenia, kiedy komputer jest w stanie wytrzymać około godziny czasu. 

Ładowarka wymagana do zasilania tego potwora pożera aż 120W energii. Jest także dość duża, przez co niewygodna w przenoszeniu, a także dość mocno się nagrzewa.


MSI GT740 to laptop na pewno wizualnie atrakcyjny dla swojego grona odbiorców, a przede wszystkim bardzo dobrze wykonany. Mimo dużych gabarytów robi wrażenie smuklejszego i lżejszego niż jest w rzeczywistości. Urzekł mnie w nim procesor z serii Core i7, który mimo, że jest najsłabszy z rodziny, to jednak bije inne modele mobilne na głowę. Faktem jest, że w rękach gracza przy takiej karcie graficznej ten potwór się po prostu marnuje. Jednak jeżeli ktoś zamierza używać tego komputera do czegoś więcej to na pewno doceni taki procesor pod maską swojego laptopa. Jestem pod wrażeniem tego układu. Do plusów także można zaliczyć bogate wyposażenie.

Poza matrycą wadą dla mnie jest zastosowanie po prostu za słabej karty graficznej jak na taki sprzęt. GeFroce GTS 250M pomimo pracy z DDR 3 na pokładzie ma zacznie ograniczone możliwości przez 128 bitową szynę przesyłu danych. Nie chcę się tu źle wyrazić. Jest chłodna, energooszczędna, a także dość wydajna, niestety zbyt mało wydajna jak na tak mocny procesor. Powinna ona wystarczyć do większości nowych gier. Jeśli ma to być jedynie komputer do gier to go odradzam, lepszym wyborem będzie GT725, o którym można przeczytać w jednej z naszych wcześniejszych recenzji. Jeśli natomiast w grę wchodzą różnego rodzaju inne zastosowania wymagające procesora czy też uniwersalności, to komputer gorąco polecam. Właśnie ze względu na to szerokie spektrum jego zastosowań oraz niecodzienną wydajność płynącą głównie z nowego CPU Intel Core i7 moim zdaniem urządzenie prawie zasługuje na nagrodę IN4 Power. Gdyby tylko miało jeszcze mocniejszą kartę graficzną …

ZALETY
– bardzo wydajny procesor
– dobra karta graficzna
– dużo portów
– głośniki
– wykonanie

WADY:
– Matryca
– kart graficzna za słaba jak na taki prcesor